Samochód może być dobrą alternatywą dla samolotu jeśli podróżujemy w grupie i mamy w niej kilku kierowców.
Z praktyki wiem, że całą trasę można przejechać nawet na raz ale nie będzie to miła i szybka podróż (jak trafią się kolejki na granicy, może to potrwać więcej niż dobę).
Dużo łatwiej będzie to zrobić jeśli będziemy startować z naszych miejscowości przygranicznych. Tu zwłaszcza jeśli wstaniemy wcześnie rano możemy dojechać na miejsce jeszcze tego samego dnia.
Do przejechania będzie około 2 tysięcy kilometrów w jedną stronę ale jadąc w więcej niż dwie osoby, koszt na głowę może być niższy niż w samolotem a wielkość bagażu (i co do niego spakujemy) ogranicza jedynie wielkość pojazdu a nie wytyczne linii lotniczych.
Warto pamiętać jednak, że nie wszystkie granice jakie musimy pokonać są granicami „Schengen”.
Co za tym idzie trzeba się liczyć z kontrolami na granicy które, zwłaszcza w sezonie letnim mogą oznaczać kilkugodzinne oczekiwanie w kolejce.
Wariantów trasy może być wiele, zależnie od miejsca startu, Zakładając początek trasy w Warszawie możemy pojechać:
- Teoretycznie najszybciej – przez Ostrawę i Ołomuniec (Czechy), Bratysławę (Słowacja), Gyor, Budapeszt i Segedyn (Węgry), Nowy Sad, Belgrad, Nisz (Serbia), Sofię, Płowdiwm Burgas (Bułgaria)
- Nieco krócej przez Radom i Kraków (oczywiście w Polsce), Bańską Bystrzycę (Słowacja), Budapeszt i Segedyn (Węgry), Nowy Sad, Belgrad, Nisz (Serbia), Sofię, Płowdiwm Burgas (Bułgaria)
- Najkrócej, niekoniecznie najwolniej ale najciekawiej będzie pojechać przez Kielce i Nowy Sącz (oczywiście w Polsce), Preszów i Koszyce (Słowacja), Miszkolc, Debreczyn (Węgry), Oradea, Deva, Pitesti (Rumunia), Ruse, Szumen (Bułgaria)
- Czechy: https://edalnice.cz/
- Słowacja:https://eznamka.sk/selfcare/purchase
- Węgry: https://ematrica.nemzetiutdij.hu/
- Rumunia: https://www.roviniete.ro/
- Bułgaria: https://www.bgtoll.bg/