Motocykle znacie, nawet nie wiem ile za nie "krzyknąć" - tylko dla Banitów. W Vojadżerku magneto i moduł z Yamahy - problemy z zapłonem zniknęły. W ostatnim dniu zeszłego sezonu coś zaczęło w nim "turkotać", tak jakby poluzowały się szczęki a może znowu odezwały się tuleje zębatki. Ponieważ moto poszedł na kołki, nawet nie sprawdziłem co tam "turkoce" (jakby z prawego dołu). Czekałem z tym do wiosny. Poza tym bez zastrzeżeń. W Suzi postanowiłem pomajstrować przy gaźniku i stoi tak od trzech lat bidulka w garażu - zapomniana. Chcę sprzedać, bo kolega zaszczepił mi myśl zakupu Wulkana 800 za fajną cenę, a moja Frał nie chce nawet myśleć o kolejnym motocyklu w domu. Czy ktoś z Banitów byłby zainteresowany zanim wyszykuję na sprzedaż obcemu?
|